Z ręką na sercu przyznaję - jestem uzależniona od robienia słodkości. I jestem ciasteczkowym potworem. Co prawda nie takim, jak mój ukochany i mama, jednak powoli ich doganiam. A te ciastka są chyba NAJLEPSZYMI JAKIE JADŁAM.
Dlatego też muszę dużo ćwiczyć, inaczej byłoby ze mną nie najlepiej. Na szczęście z radością zgadzam się z Audrey Hepburn w twierdzeniu, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze, a czekolada to najbardziej skuteczna terapia.
Trochę odpoczywając od świątecznych przygotowań, zapragnęłam zrobić ciastka tak pyszne, by każdy się w nich zakochał. Miały być podobne do kokosowej kawy, którą ostatnio piłam w mojej ulubionej kawiarence.
Mocno kakaowe, z czekoladowym sercem.
Miękkie, duże, pachnące.
Okazały się jeszcze lepsze.
Są NIE-ZIEM-SKIE!
Czekolada i kokos to dwie połówki pomarańczy. Są idealnym połączeniem, jak jabłka i
Moim drugim ulubionym cytatem jest " bądź powodem, dla którego ktoś się dziś uśmiechnie" - dzięki tym ciasteczkom mój dom był dziś bardzo szczęśliwym domem:)
KAKAOWO-KOKOSOWE CIASTECZKA Z CZEKOLADOWO-PIANKOWĄ NIESPODZIANKĄ
Składniki (ok.20 DUŻYCH ciastek):
- 4 łyżki margaryny w temperaturze pokojowej
- 1 szklanka cukru trzcinowego
- 1/4 szklanki mleka 3,2 %
- 1 jajko w temperaturze pokojowej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 szklanki kakao
- 2 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1/4 łyżeczki soli
- 5 czubatych łyżek wiórków kokosowych
- 8 kostek z tabliczki czekolady mlecznej, posiekanych
- 1,5 łyżki kawy rozpuszczalnej (użyłam Nescafe Sensazione Creme)
- 10 marshmallows (pianek)
- 20 kawałeczków czekolady
Przygotowanie:
Utrzyj dokładnie margarynę z cukrem. W osobnej miseczce roztrzep jajko, dodawaj powoli mleko i dokładnie połącz. Wlej mieszaninę do margaryny z cukrem.
W osobnej misce połącz mąkę, kakao, sól, proszek do pieczenia, sodę. Dodaj wiórki kokosowe, kawę rozpuszczalną i posiekaną czekoladę. Dokładnie wymieszaj.
Natłuść jedną lub dwie blachy i rozgrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza.
Wyrób ciasto i formuj średniej wielkości kulki, delikatnie rozpłaszczaj je w dłoniach i układaj w odstępach na blaszce.
Piecz około 8 minut, aż ciastka urosną i będą delikatnie pękać z wierzchu.
W międzyczasie przekrój każdą z marshmallows na pół i połóż na każdej połówce kawałek czekolady.
Kiedy ciastka zaczną delikatnie pękać, wysuń blaszkę z piekarnika i szybko połóż na każdym ciastku piankę, kostką czekolady w dół. Dociśnij, by czekolada znalazła się w środku ciastka.
Piecz kolejne 3-4 minuty.
Nie martw się, jeśli ciastka wydają się jeszcze dość "płynne" w środku i bardzo miękkie. W tym cały sekret, by kontrolować czas i pozwolić im delikatnie zastygnąć już po upieczeniu. Będą wtedy delikatnie chrupiące na zewnątrz i mięciutkie w środku, z kawałkiem płynnej czekolady w środku. MNIAM!
Podawaj, kiedy wystygną. Najlepiej z tajemniczym błyskiem w oku i kokieteryjnym uśmiechem.
Smacznego!
Paulina
Zaintrygowałaś mnie tym przepisem! A, że grudzień (i listopad) mam ciasteczkowy, to przepis jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przepis zachwyci Cię tak jak moją rodzinkę ! Tylko uważaj, ciastka są uzależniające! Wczoraj je zrobiłam, zniknęły po około godzinie. Dziś już myślę nad kolejną porcją ;)
Usuń