Czy wiedzieliście, że możecie zrobić swój własny, przepyszny, naturalny ekstrakt waniliowy? I to nawet trzy buteleczki w cenie jednej! Ja oszalałam na punkcie tego pomysłu.
Bo przecież nie ma nic lepszego niż ciasteczka, muffinki czy puszysty topping z dodatkiem tego ekskluzywnego ekstraktu. Tym bardziej przygotowanego i doglądanego przez nas... Każdego dnia obserwujesz, jak płyn w buteleczce magicznie się zmienia, nabiera pięknej, bursztynowej barwy, z każdym tygodniem coraz głębszej. Powoli zaczynasz wyczuwać, jak aromat wanilii przedziera się przez mocny zapach alkoholu. A kiedy już będzie gotowy... po tych sześciu wyczekanych tygodniach nareszcie otworzysz buteleczkę i uśmiech wykwitnie na Twych wargach. Do Twych nozdrzy dotrze ten ciepły zapach prawdziwej wanilii, a pierwsze wypieki z dodatkiem tego eliksiru będą smakować najlepiej na świecie.
Zachęceni? Naprawdę, nie potrzebujecie wiele, a warto zainwestować kilka chwil, by mieć w kuchni coś tak wyjątkowego. Zobaczycie, że ekstrakt waniliowy odmieni wszystkie Wasze wypieki!
To prawda, będziecie musieli poczekać na niego od sześciu do ośmiu tygodni, ale czekanie w tym wypadku popłaca. Ja z moich trzech bursztynowych buteleczek jestem dumna jak świeżo upieczona mama!
Laski wanilii najlepiej kupić przez internet. Ja znalazłam świetną ofertę na Allegro, długie laski z Madagaskaru po okazyjnej cenie! Zamówiłam więcej, na zapas. W przeciągu dwóch dni pyszniły się już na moim kuchennym stole.
Aby ekstrakt wyszedł naprawdę dobry, użyjcie dobrej jakości wódki lub whiskey.
DOMOWY EKSTRAKT WANILIOWY
Składniki:
- małe buteleczki, wyparzone, zamykane na korek lub zakrętkę
- po 3, 4 laski wanilii na buteleczkę
- wódka lub whiskey
Przygotowanie:
Dobrze umyj i wyparz potrzebną ilość buteleczek. Sprawdź, czy są szczelnie zamykane. Laski wanilii natnij wzdłuż tak, by było widać ziarenka. Ostrożnie włóż do każdej buteleczki 3,4 laski. Zalej każdą buteleczkę alkoholem, dokładnie przykrywając wanilię. Zakręć i odstaw w ciemne, chłodne miejsce.
Ekstrakt jest gotowy po 6-8 tygodniach.
Raz na tydzień wstrząśnij każdą z buteleczek.
Smacznego!
Paulina
Świetny post, domowy ekstrakt jest najlepszy. Z chęcią wypróbuje przepis :)
OdpowiedzUsuńTez robię, używam jednak spirytusu. Generalnie fajny pomysł:-)
OdpowiedzUsuńW sklepie kosztuje jak to mówi mój synek grubą kasę :). Już od dłuższego czasu robię domowy :D
OdpowiedzUsuńSuper dziewczyny! Kats- zamiast wódki spirytus? Ile czasu musi "leżeć"? Rebeka- a Ty jak robisz swój?
OdpowiedzUsuńPomysł genialny! Zachęcony i pełny sił jutro zaczynam mój bój z ekstraktem. Jestem przekonany, że warto! :)
OdpowiedzUsuńświetny przepis, na pewno wykorzystam:)
OdpowiedzUsuń