Dieta kapuściana, chyba każdy z Was ją kojarzy? Co prawda, czułam się lżejsza, ale niekoniecznie piękniejsza bądź bardziej pewna siebie. To uczucie przypominało raczej wysuszonego robaka, który nie ma sił , by rozwinąć swoje małe skrzydełka. Trzy dni wystarczyły mi na to, by zdecydowanie powiedzieć sobie NIGDY WIĘCEJ! I od tego czasu robię to, co robiłam już od wczesnych lat szkolnych- ćwiczę, tylko jeszcze bardziej intensywnie. Co nie tylko pozwala mi utrzymać figurę, ale również daje mi satysfakcję jakich mało. Nie liczcie więc na to, że na moim blogu znajdziecie kompendium wiedzy na temat torturujących Was, "skutecznych" diet, raczej ogrom przepisów na przepyszne potrawy (bez wyliczania kalorii!) i sposoby na zrzucanie ich - w pocie czoła, lecz z uśmiechem zapewnionym przez krążące w Was endorfiny!
Pamiętajcie, gotowanie to kochanie (lub odwrotnie) , a najlepszą przyprawą jest miłość!
Paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podoba Ci się artykuł? Masz pytania, wątpliwości? Podziel się swoją opinią! Spraw, że mój dzień będzie piękniejszy!